Historia Związku , Pieśni Biesiadne
W dniu 22 marca 1989 roku powstała Grupa Inicjatywna w ilości 36 osób, która postanowiła Założyć nowy Związek Zawodowy skupiający pracowników dozoru i administracji.
Na posiedzeniu członków Grupy Inicjatywnej w dniu 06 kwietnia 1989 roku wybrano ze swojego składu Komitet Założycielski w skład, którego weszli niżej podane osoby:
1. GETLER Roman
2. HEBDA Zenon
3. HEJNOŁ Walenty
4. JARCZYK Jerzy
5. NOWAK Waldemar
6. NOWAKOWSKI Krzysztof
7. PLUTA Jerzy
8. SZULIK Walerian
9. WIĘCEK Adam
10.WITEK Czesław
Komitet założycielski podjął 4 uchwały, opracowano Statut Związku Zawodowego i upoważniono trzy osoby tj. PLUTA Jerzy, WITEK Czesław, GETLER Roman do wykonywania czynności związanych z rejestracją Związku i wystąpieniem z wnioskiem do Sądu Wojewódzkiego w Katowicach o rejestrację Związku. W dniu 08 kwietnia 1989 roku powstał wniosek do Sądu Wojewódzkiego w Katowicach o dokonanie rejestracji Związku.
Dnia 04 maja 1989 roku zostało skierowane pismo do Prezesa Sądu Wojewódzkiego w Katowicach o skuteczną pomoc w przyspieszeniu zarejestrowania Związku.
„TA POMOC” była tak skuteczna, że Postanowieniem Sądu z dnia 11 maja 1989 roku odmówiono Rejestracji.
W związku z powyższym w dniu 28 maja 1989 roku osoby upoważnione wniosły do Sądu Najwyższego w Warszawie za pośrednictwem Sądu Wojewódzkiego Rewizję wnioskodawców i zaskarżają w całości postanowienie Sądu Wojewódzkiego.
Ponadto udzielają radcom prawnym kopalni Borynia pełnomocnictwa procesowe do wystąpienia w ich imieniu przed Sądem Najwyższym w WARSZAWIE w sprawie rejestracji Związku.
Dnia 14 września 1989 roku Sąd Wojewódzki w Katowicach postanawia wpisać do rejestru Związków Zawodowych „ZWIĄZEK ZAWODOWY PRACOWNIKOW NADZORU, DOZORU I ADMINISTRACJI PRZEDSIĘBIORSTWA EKSPLOATACJI WĘGLA „POŁUDNIE” KOPALNI WĘGLA KAMIENNEGO „BORYNIA” w Jastrzębiu Zdroju, który reprezentuje oraz broni praw i interesów pracowników w zakresie warunków pracy i płacy oraz warunków socjalno-bytowych i kulturalnych.
W latach 1992, 1995r. nastąpiły zmiany nazwy Związku.
Od 22 września 2005 roku do dnia dzisiejszego nazwa brzmi Związek Zawodowy KADRA JSW SA KWK „BORYNIA” z siedzibą w JSW SA KWK „Borynia” a terenem działania jest JSW SA w Jastrzębiu Zdroju.
Na koniec I kadencji Związek skupiał 237 członków tj.3,7%, a przewodniczącym Związku był kol. PRASAK Franciszek .
Od 1992-2001 roku przewodniczącym Związku był kol. KĘDZIERSKI Sławomir (II i III kadencja) a Związek skupiał 6,7% członków.
IV Kadencja to lata 2001-2005 gdzie Przewodniczącym Związku został kol. Edward MACIONCZYK nadrzędnym celem Zarządu było powiększyć uzwiązkowienie do progu 10% aby Związek był reprezentatywny, i cel ten został osiągnięty od listopada 2002r. Związek Zawodowy KADRA miał 10,7% uzwiązkowienia i liczył 357 członków. Te założenia Związku były i są utrzymywane do dnia dzisiejszego.
V Kadencja to powtórny wybór kol. MACIONCZYKA na Przewodniczącego i dalszy wzrost Członków Związku ZZ KADRA który skupiał w swoich szeregach 462 Członków co stanowi 12,75%stanu załogi i byliśmy III Związkiem co do wielkości na kopalni. IV i V Kadencja podwoiła szeregi członków.
VI Kadencja kierowana przez Marka FILIŃSKIEGO nie zwalniała tempa, i mimo dużych odejść na wcześniejsze emerytury związek liczy 541 Członków tj. 15,4% , i jest dobrze postrzegany wśród młodych adeptów SZTAJGERKI.
VII Kadencja to powtórny wybór na przewodniczącego Marka FILIŃSKIEGO i w 90% wybór składu Zarządu co może świadczyć o dobrym działaniu ustępujących władz.
Zmiana pracodawcy doprowadziła do powstania nowej struktury Związku dostosowanej do wymogów Ustawy o Związkach Zawodowych i jednego pracodawcy. Przewidując jakie zmiany zachodziły w JSW SA od 22 kwietnia 2007 roku powstał Związek Zawodowy KADRA Pracowników JSW SA.
W strukturę tego Związku weszły wszystkie organizacje zakładowe na kopalniach i ZLM oraz powstała struktura Związku w Biurze Zarządu, która skupiał 3535 członków co stanowi 15,6% i byliśmy III Związkiem co do wielkości w JSW SA . Na chwilę obecną KADRA PJSW SA liczy sobie 5090 członków tj. prawie 30% całej załogi i jesteśmy drugim związkiem REPREZENTANTYWNYM działającym u jednego pracodawcy.
Byliśmy jedynym Związkiem legalnym po wypowiedzeniu układów zbiorowych i zerwaniu wszystkich porozumień przez Zarząd JSW SA z dnia 11 maja 2009 roku. I w tym ciężkim okresie Zarząd Związku wychodził naprzeciw oczekiwaniom załóg, a prawidłowe działania zachęcały do wpisywania się nowych Członków. Działania struktur zakładowych były trafne i skuteczne i dziś możemy być z tego wszyscy dumni.
„Nie można być zawsze bohaterem , zawsze jednak można pozostać człowiekiem.
PIEŚNI BIESIADNE
HYMN BORYNI
Jesteśmy tu
od tylu lat
fedrunek to
nasz cały świat
Jesteśmy tu
bo siła w nas
braterska więź i pot i trud
nie obce nam
na „Boryni” na „Boryni”
„Borynia” to jest nasz świat
fedrujmy tutaj i sto lat
razem na dole
w trudzie, mozole
Nie pokonani my
cel jeden mamy - węgiel dać…
Tu każdy z nas
cel jeden ma
wszak robi tu
górnicza brać.
Tu każdy z nas
swą rolę zna
wydobyć skarb, ten czarny
skarb wprost z pod ziemi
na „Boryni” na „Boryni”
„Borynia” to jest nasz świat
fedrujmy tutaj i sto lat
razem na dole
w trudzie, mozole
Niepokonani my
cel jeden mamy - węgiel dać…
dać..
Walczyk Górniczy
Górnicze skarby pod ziemią
Głęboko ukryte drzemią.
Na ścianach, filarach,
górnicza dziś wiara
wykuwa do skarbów drogę.
Jo śląski pieron od Jastrzębia
wydobywam węgiel każdego dnia.
A tam na wierchu słoneczko lśni.
żonka się krząta, syneczek śpi.
Górnicza lampka się pali,
to słonko w naszej kopalni.
Z podziemnych gór węgiel
dziś razem dobędziem
kilofem, łomem ze stali.
Jo śląski pieron, silny jak tur,
wydobywam węgiel z podziemnych gór.
A tam na wierchu jest domek mój,
W nim staro czeka, dziubeczek mój.
Glory, glory alleluja
Śmiało, wesoło niech popłynie gromki śpiew
Niech kufel piwa wzburzy w naszych żyłach krew
Kto dziś nie pije ten popełnia straszny grzech
Tego w życiu spotka pech.
Glory, glory alleluja
Piwko w kuflach niech się buja Glory, glory alleluja
Złoty nektar w gardło lej.
A kiedy szynkwas coraz szybciej kręci się
Ty bracie pusty kufel na pełniutki zmień
U kogo w kuflu się pokaże suche dno
Tego w życiu spotka zło.
Glory, glory alleluja..
Piwko w kuflach niech się buja Glory, glory alleluja
Złoty nektar w gardło lej.
Pełniutki kufel może mieć przed sobą kmieć
Czemuż przed sobą górnik kufla nie ma mieć
Na piwko wyskakuje dzisiaj karczmy kwiat
Piwko lubi cały świat.
Glory, glory alleluja…
Piwko w kuflach niech się buja Glory, glory alleluja
Złoty nektar w gardło lej.
Górnicy, górnicy
Górnicy, górnicy,
co węgiel kopiecie.
Pod ziemią siedzicie,
o świecie nie wiecie.
Na świecie, na świecie,
słoneczko nam grzeje.
A u nas w kopalni
pot cięgiem się leje.
Na wierchu dziewuchy
przy bramie czekają,
Na spacer z chłopcami
już się namawiają.
Jak przyjdzie wypłata
z pieniędzmi przyjdziecie
I z nami, dziołchami
se potańcujecie.
Bo górnik, chłop szwarny,
rad w tańcu wywija
I pięknej muzyczki
z kochanką nie mija.
Do braci górników
Z odległych ziem, z nieznanych stron
Przybyli bracia mili.
Więc bije serce jakby dzwon
w radosnej dla nas chwili.
Znów starych druhów zebrał los
Dłoń w bratnią dłoń uderzy.
Już się rozlega miły głos
Dzwoneczka z naszej wieży.
O dzwoń melodio cudna dzwoń,
Piosenko ukochana
Kojący balsam w serce roń
Niech się zabliźni rana.
Po ciosach, które zadał świat
Co rozwiał sen nasz złoty
Wszak górnik zawsze zdrów i rad
Trosk nie zna i tęsknoty.
To my śpiewali niegdyś tak
W młodzieńcze ufni siły
W górniczej drogi patrząc znak
Tak mocno serca biły.
Już resztki złudzeń spadły z nas
Osłabły orle loty, za młot, za młot!
Szczęść Boże nam
Czas bracia do roboty.
O Panie sztajgierku
O Panie Sztajgerku
Z szóstego Brencwerku
Sześćdziesiąt foluja – som sobie odcisna.
Jo bych prosił Pana Sztajgra
Innego za mnie dać
Bo jo już nie wymoga na gyry wytrzymać.
O Panie Sztajgerku
Z szóstego Brencwerku
Sześćdziesiąt foluja – som sobie odcisna.
Jo bych prosił Pana Sztajgra
O moje papiury
Bo jo wom już pierdola Wasze ciemne dziury.
Górniku, górniku, ty stary pieronie
Jak robisz na ścianie
To ci też nie stanie.
Jo bych prosił Pana Sztajgra
Innego za mnie dać
Bo jo już nie wymoga przy mojej wytrzymać.
Jo bych prosił Pana Sztajgra
O moje papiury
Bo jo wom już pierdola Wasze ciemne dziury.
Już się rozlega miły głos
Już się rozlega miły głos
Dzwoneczka z naszej wieży
Więc śpieszmy wraz, jak każe los
Na szyb niech każdy bieży.
Całuska śpiesznie lubej daj
I śpiesz w podziemnych gnomów kraj
Nas czeka praca tam
Szczęść nam, szczęść nam
Szczęść Boże nam!
Z wesołą myślą śpieszmy wraz
Stromą na dół drabiną
Do pracy każdy zdąża z nas
Już w dali kroki giną.
Już słychać miłych strzałów huk
I stokroć milszy młotów stuk
Ozwie się tu i tam
Szczęść nam, szczęść nam
Szczęść Boże nam!
A jeśli kiedy przyjdzie czas
Podziemne żegnać góry
I dzwonka głos ostatni raz
Odezwie się ponury.
O luba wtedy nie płacz, nie
Z twarzyczki swojej otrzyj łzy
Wszak się obaczym tam
Szczęść nam, szczęść nam
Szczęść Boże nam!
UKRAINA
Hej, tam gdzieś z nad czarnej wody
Siada na koń kozak młody,
Czule żegna się z dziewczyną,
Jeszcze czulej z Ukrainą.
Hej, hej, hej sokoły
Omijajcie góry, lasy, doły.
Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku
Mój stepowy skowroneczku
(Mój stepowy dzwoń, dzwoń, dzwoń)
Wiele dziewcząt jest na świecie,
Lecz najwięcej w Ukrainie.
Tam me serce pozostało
Przy kochanej mej dziewczynie.
Hej, hej, hej ……. bis
Ona biedna tam została,
Przepióreczka moja, moja mała.
A ja tutaj w obcej stronie,
Dniem i nocą tęsknię do niej.
Hej, hej, hej ……. bis
Żal, żal, za dziewczyną,
Za zieloną Ukrainą,
Żal, żal serce płacze,
Że jej więcej nie zobaczę
Hej, hej, hej ……. bis
Wina, wina, wina dajcie,
A jak umrę pochowajcie,
Na zielonej Ukrainie,
Przy kochanej mej dziewczynie.
Hej, hej, hej ……. bis
Szła dzieweczka
Szła dzieweczka do laseczka,
Do zielonego, ha ha ha,
Do zielonego, ha ha ha, do zielonego.
Napotkała myśliweczka
Bardzo szwarnego, ha ha ha,
Bardzo szwarnego, ha ha ha, bardzo szwarnego.
Gdzie jest ta ulica,
gdzie jest ten dom,
Gdzie jest ta dziewczyna,
co kocham ją,
Znalazłem ulicę,
znalazłem dom,
Znalazłem dziewczynę,
co kocham ją.
Myśliweczku, kochaneczku,
Bardzom ci rada, ha ha, ha,
Bardzom ci rada, ha ha, ha, bardzom ci rada
Dałałabym Ci chleba z masłem,
Alem go zjadła, ha ha,ha,
Alem go zjadła, ha ha,ha, alem go zjadła.
Przepijemy naszej babci
Przepijemy naszej babci domek mały,
domek mały, domek mały,
I kalosze, i bambosze, i sandały
Jeszcze dziś, jeszcze dziś, jeszcze dziś.
Przepijemy naszej babci majty w kratę
majty w kratę, majty w kratę,
Takie duże, flanelowe i włochate,
Jeszcze dziś, jeszcze dziś, jeszcze dziś.
Przepijemy naszej babci pieska, kotka,
pieska, kotka, pieska, kotka.
Pozostanie naszej babci tylko cnotka.
Jeszcze dziś, jeszcze dziś, jeszcze dziś.
Przepijemy naszej babci złote zęby,
Złote zęby, złote zęby.
I zrobimy naszej babci dupę z gęby.
Jeszcze dziś, jeszcze dziś, jeszcze dziś.
Przepijemy naszej babci wszystko w domu,
wszystko w domu, wszystko w domu.
Przepijemy naszą babcię po kryjomu.
Jeszcze dziś, jeszcze dziś, jeszcze dziś.
Przepijemy naszej babci domek śliczny,
domek śliczny, domek śliczny.
I zrobimy z tego domku dom publiczny.
Jeszcze dziś, jeszcze dziś, jeszcze dziś.